Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy z Was potrafią świadomie wybrać olejek do brody. Stąd decyzja by pomóc Wam w wyborze na ten sezon, który charakteryzuje się coraz dłuższymi nocami i niższymi temperaturami.
To pierwsza z moich propozycji, chociaż do kolejności nie przywiązujcie proszę zbytniej uwagi. Olejek do brody z niedźwiedziem na przedzie szwedzkiej marki Mr Beard Family pachnie lasem i zielonymi wzgórzami. Od razu skojarzył mi się z jesienną porą. Wytwarzany jest ręcznie, a to gwarantuje nam jego doskonałą jakość. Konsystencję posiada lekką, ale jednak średnio tłustą. Dlatego uważam, że idealnie nadaje się na jesienne, deszczowe dni. Ponadto, od kilku lat olejek ten jest bestsellerem sprzedaży wielu sklepów z kosmetykami dla brodaczy w wielu krajach.
CUBAN BLEND BEARD OIL Bluebeards Revenge
Drugą propozycją jest olejek CUBAN BLEND BEARD OIL od piratów z Bluebeards Revenge. To jeden z najbardziej charakterystycznych produktów tego typu. Piękny design opakowań i męski zapach drzewa sandałowego w połączeniu z delikatnym dymem wetiwer. Jestem pewny, że jego kubański styl przypadnie nie jednemu zbirowi do gustu i wręcz uzależni od siebie.
Kolejnym olejkiem jaki polecam Wam jest propozycja od Cyrulików, olejek Magik. Wyprodukowany na naturalnych składnikach. Nie pozostawia na brodzie tłustej warstwy, a pachnie nieziemsko. W tej szklanej butelce znajdziesz aromaty waniliowego pieprzu, migdałów, kardamonu, kwiatu irysu i różowego pieprzu. Brzmi tajemniczo? Słusznie, bo to jeden z tych kosmetyków, którego wstyd nie znać.
Ostatnim olejkiem do brody jaki chciałbym Wam zaprezentować pochodzi z oferty Pana Drwala. Jedni go kochają, inni nigdy nie chcą do niego wracać. Powstał przy współpracy z warszawskim barber shopem Ferajna. Wielu moich znajomych stwierdziło, że jego zapach przypomina klimat świąteczny, woń świeżych pierników. Z pewnością jest to zasługa goździków. Poza nimi w składzie znalazło się miejsce dla bergamotki, róży, jaśminu, cedru, czarnego pieprzu i paczuli. Jeśli lubisz olejek o intensywnym zapachu to zdecydowanie polecam Ci wypróbowanie tej propozycji.
To moje cztery propozycje na nadchodzące chłodniejsze dni. A Wy macie swoje ulubione olejki do brody, które powinny znaleźć się w tym jesiennym rankingu?